Gdzie ja jestem?

czwartek, 23 lipca 2015

Piąty

Najmilszy,

nie pisałam już przez trzy tygodnie, czuję się trochę głupio z tego powodu, bo chciałam jednak pisywać trochę częściej... ale właściwie nie miałam o czym. Nie czułam też większej potrzeby, a pisanie "na siłę" to najgorsze co mogłabym zrobić.
Teraz właściwie też nie mam o czym pisać, ale... przynajmniej czuję, że mam na to ochotę :) Od ostatniego razu niewiele zdążyło się w moim życiu zmienić. Poza tym, że rekrutacja przedłużyła się do września - przez wzgląd na zbyt małą liczbę osób potrzebną do otwarcia kierunku - oraz...
...poza tym, że czuję się trochę szczęśliwsza niż przedtem.
Nie wiem, jak długo będzie się to utrzymywać, mam nadzieję, że jak najdłużej... nie chcę też dociekać skąd tak nagle... no może, nie jakaś wielka fala szczęścia, ale... taki drobny deszczyk szczęścia, choć mam kilka przypuszczeń.
Odświeżyłam stare znajomości. Zarówno mailowo jak i na spotkaniu w terenie. A to oznacza, że nie zostałam tak zupełnie zapomniana i opuszczona, jak sądziłam. To naprawdę miłe, kiedy ktoś o tobie wciąż pamięta i szuka kontaktu. Przez ten bardzo długi czas nie było też jakichś dogodnych warunków do tego, żeby móc z każdym, z kim bym chciała, nadal utrwalać znajomość... Poza tym nie miałam na tyle siły psychicznej, żeby na pytanie "co tam u ciebie?" odpowiadać "aaa, wszystko ok...", jednak spotkałam się, pogadałam... i cieszę się z tego. Tak.
Uszczęśliwia mnie też wizja powrotu w te wakacje nad morze. Byłam rok temu co prawda, ale... mam ogromny życiowy niedosyt morza. Poza ubiegłymi wakacjami, nad morzem byłam raz w życiu, w dzieciństwie... i czuję, że pragnę tam wrócić. I wszystko wskazuje na to, że wrócę. Ta myśl chyba najbardziej mnie uszczęśliwia.

Wyszło króciutko, ale wykańcza mnie upał. Chciałam bardzo podzielić się tą nitką szczęścia, co chyba się udało. Spróbuję napisać coś w niedługim czasie, ale to będzie chyba dopiero w sierpniu, bo od soboty wyjeżdżam na tydzień i wracam w kolejną niedzielę (pierwszą niedzielę sierpnia).

Do następnego razu!

Caolinite

1 komentarz:

  1. Jest zbyt ciepło nawet dla nas....

    Cieszę się tylko że i Tobie zabłysł promyczek szczęścia. Nad morzem na pewno będzie fajnie :)

    Będę czekał na kolejny pościk :)

    OdpowiedzUsuń