Gdzie ja jestem?

czwartek, 4 czerwca 2015

Drugi

Najmilsi,

Przede mną kolejna, nieprzespana noc...
Nie ma szans, już na pewno nie zasnę. Fobia przed robactwem jest zbyt silna. Nie wspominając o zmartwychwstającym robactwie...
Jakiś, nazwijmy go Robal1, pojawił się koło północy z dupy znikąd i przysiadł obok mojego laptopa. Zakrzyknęłam, wzięłam co miałam pod ręką i pozbawiłam go z całej siły życia. Martwy leży do teraz z flakami na wierzchu, bo brzydzę się go posprzątać.
Kilkanaście minut temu, również z dupy znikąd pojawił się Robal2, skrzydlaty i brzęczący. Wygląda na to, że był taki sam jak Robal1. Zrobił mi dziki nalot nad głową, a potem gdzieś przysiadł w pobliżu mojego łóżka.
Kiedy go namierzyłam i naświetliłam nocną lampką, wznowił swój szalony i straceńczy lot, i tym razem wniknął w przestrzeń pomiędzy boczną ścianą komody a ścianą pokoju.
Chwilę potrwało, nim wyłonił się na tyłach komody, która jest przysunięta blisko do mojego łóżka. I wreszcie odważnie, z niemniejszą siłą niż poprzednio pierdolnęłam uderzyłam w niego packą na muchy. Oczywiście spadł na krawędź łóżka i komody.
No to teraz już idę po chusteczkę, bo z trupem na łóżku leżeć nie będę, myślę. I poszłam do kuchni na moment dosłownie. A gdy wróciłam, patrzę w miejsce gdzie leżały zwłoki Robala2 i... nie wierzę...
Nie ma go tam. NIE. MA. GO.
...
Więc gdzie jest?

Dodać muszę, że pomimo (a właściwie z powodu) upału okna nie otwierałam dzisiaj w ogóle, co w związku z obecnością dwóch Robali tego samego przypuszczalnie gatunku potraja mój niepokój i bezsenność.

Nie zasnę. Nie dam rady.

Do następnego razu,

Caolinite

1 komentarz:

  1. Robale są złe i niedobre :< mam nadzieję że już się nie pojawią. Szkoda ze ten post dopiero teraz przeczytałem :< niech ich już nie bedzie..

    OdpowiedzUsuń